Geoblog.pl    kobi    Podróże    Azja południowo-wschodnia. Tajlandia, Kambodża, Wietnam, Laos    Zalatwianie spraw w Bangkoku, dentysta etc
Zwiń mapę
2011
03
mar

Zalatwianie spraw w Bangkoku, dentysta etc

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10971 km
 
Mielismy wstac wczesnie, a wyszlo jak zwykle po dlugim locie. Okolo poludnia wzielismy taksowke i pojechalismy do kliniki dentystycznej gdzies w okolicach Sukhumvit. Zaden z 6 pierwszych kierowcow nie chcial nawet slyszec o jezdzie na licznik. Grzecznie acz stanowczo odmawiano nam. Mozna bylo odejsc kawalek dalej poza rejon turystyczny i szczescia probowac, ale gra nie byla warta swieczki. Mariola miala uszkodzony zabek, ktory bolal troche, a ponadto zalezalo nam na czasie. Wzielismy taxi za 200 (utargowane z 300) na nas dwoje- satysfakcje poczulismy dalej, bo kierowca liczyl na szybki zarobek, a tu lipa. Dojazd lacznie ze staniem w korkach zajal ok 75 minut, bo pan kierowca troche sie pogubil w bocznych ulicach od Sukhumvit Road. Popytal kumpli po fachu i wreszcie trafil. Mialem smieszne wrazenie, ze gdyby jechal na licznik, to zarobilby uczciwie z 30-50 bathow wiecej ponad rzeczone 200, a tak to nabil sie w butelke. Faktem jest, ze nie probowal naciagnac na zaden "napiwek"- ale TAjlandia to nie Wietnam. TAm nawet w BAngkoku umowa slowna to rzecz swieta.
Co do samej kliniki- budynek ze szkla, aluminium i marmuru . Fontanny, piekny, egzotyczny piekny ogrod na zapleczu z uwijajacym sie ogrodnikiem, 8 pieter, windy i wszedzie uwijajace sie "piguly", recepcjonistki itp. Wszystko sterylnie czyste. Kupilem soczek i rad, ze sprawa nie dotyczy mnie poczekalem na Mariole, siedzac na internecie. ZAlatwienie sprawy- Roentgen, to-tamto, znieczulenie i zalatwienie sprawy troszke tansze niz w Polsce. Zabek trzyma sie do dzis i mial sie swietnie juz 2 dni pozniej. Personel mowiacy swietnie po angielsku. Goraco polecam. Wsrod osob korzystajacych z uslug nadreprezentacja Skandynawow i Australijczykow.
Wrocilismy na Khao San kolejka SkyTrain, z przesiadka na autobus.. Cudowny sposob podrozowania. SkyTrain kosztowal nas cos z 30 bathow od osoby, a autobus w bezposredni rejon cos z 7. Happy nation.
Reszta wieczoru uplynela dosc typowo. Do China Town nie chcialo nam sie jechac przez sennosc (ale i tak bylismy rok wczesniej). Patpong to nie nasz klimat raczej. Poza tym musielismy taxi o 4.15 zlapac na dworzec kolejowy w celu zlapania pociagu do granicy z KAmbodza (Aranyaprateth), wiec wieksze imprezowanie odpadalo zdecydowanie. Ale jako ze wypadly Marioli urodziny tego dnia, wiec skonczylo sie polozeniem do lozka ok.2 w nocy. Szalenstw nie bylo, ale pochodzilismy po naszych ulubionych miejscach na Khao San i okolicy, bawiac sie w swoim wlasnym gronie swietnie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
kobi
kuba s
zwiedził 4% świata (8 państw)
Zasoby: 50 wpisów50 1 komentarz1 2 zdjęcia2 0 plików multimedialnych0