Nareszcie nadszedl dzien wyjazdu. Jest 1.20 w nocy, spac nie za bardzo mi sie chce. Pobudka o 7.40, o 9.45 lecimy na stacje Haymarket, zeby wskoczyc do pociagu do Londynu. Czas podrozy okolo 5 godzin, zatem jesli nie wyspie sie w nocy, to nadrobie w pociagu. Juz sie nie moge doczekac! Wylot z Heathrow o 20.40- dzien dosc napiety.