Zatem stalo sie. Juz za 12 dni wylatujemy do Tajlandii. Wracamy w ten region po roku, tym razem na dluzej (6 tygodni zamiast 2). Wyprawe planowalismy juz w momencie powrotu z poprzedniej, 2 tygodniowej zaledwie. Uczestnicy wycieczki: Mariola, moja dziewczyna i zarazem moja niezastapiona towarzyszka podrozy, oraz ja-skromny Kobi.
Kilka przydatnych danych:
-bilety- wyszukalismy je przez serwis momondo.com. Linie Etihad Airways, cena 448 funtow za osobe. Rok temu w analogicznym okresie mozna bylo nabyc bilety roznych linii w cenie 360-380 funtow. W tym roku nic taniej (ceny paliwa skoczyly), chyba ze bukowalibysmy 8 miesiecy przed wycieczka. Cena do przelkniecia. Lecimy z Londynu Heathrow. Do Londynu dostaniemy sie z Edynburga koleja, koszt 25 funtow od osoby. CZas lotu 16 godzin, przesiadka w Abu Dhabi.
-wizy- poki co mamy tajskie wizy 3-krotnego wjazdu. Wydane za darmo w konsulacie w Glasgow. Zastanawiam sie nad zakupem wiz kambodzanskich online, jesli nie, to kupimy je na granicy. Wize wietnamska zalatwiamy w konsulacie w Sihanoukville w Kambodzy.
-szczepienia- wirusowe zapalenie watroby, tezec, dur brzuszny, denga, polio. W Szkocji, gdzie je robilismy, nie kosztuja nic.
-malaria-na wszelki wypadek kupilismy malarone. Zamierzamy wybrac sie na treking do dzungli, plus pobyt w Delcie Mekongu itp... lepiej miec niz nie miec, chociaz srodek jest drogi.
Ciag dalszy odliczania, jutro juz tylko 11 dni, ostatni tydzien w pracy, urlop...